Pisząc bloga o startupach wypadałoby napisać czym właściwie jest startup. Nie każdy czytający te wpisy musi mieć tego świadomość. Zresztą jak się okazuje nawet osoby interesujące się tym tematem mają czasami problem z określeniem co jest startupem, a co nie.
Patrząc ogólnie na tę kwestię (i używając mądrych słów) startup jest działalnością, niekoniecznie sformalizowaną, której celem jest stworzenie skalowalnego, powtarzalnego i rentownego modelu biznesowego. OK, co to znaczy? Po kolei.
Formalnie startup może być firmą (np. jednoosobową działalnością gospodarczą lub spółką z ograniczoną odpowiedzialnością), ale nie musi. To może być także grupa osób, które swój wolny czas poświęcają na jakąś pracę. Celem jest stworzenie produktu, który stanie się bardzo popularny i który może bardzo szybko się rozwinąć, najlepiej na cały świat. Najczęściej są to produkty z branży technologicznej, np. jakiś portal albo aplikacja internetowa – z tego względu, że Internet jest dostępny w każdym zakątku świata, a zatem łatwo dotrzeć do dużej grupy osób. Nie ma jednak przeciwwskazań, żeby startupem była firma, która sprzedaje jakiś fizyczny produkt.
W przypadku rozpoczynania startupu nie wiesz jak potoczą się jego losy – czy komuś spodoba się Twój pomysł, czy raczej wszyscy uznają, że nie ma w nim nic ciekawego. To oznacza, że ze startupem jest związane ryzyko, większe niż w przypadku tradycyjnego biznesu.
Startup powinien charakteryzować się jakąś innowacyjnością, proponować coś, czego do tej pory nie było. Startupem nie jest zatem sklep spożywczy, stacja benzynowa ani franczyza. Są to działalności, które zakładano wielokrotnie i mniej więcej wiadomo jak je prowadzić oraz jakich zysków w przyszłości można się spodziewać. Oczywiście zawsze jest pewne ryzyko, że się nie uda (zła lokalizacja, kiepska obsługa klienta itp.). Jednak tym, co wyróżnia startupy jest fakt, że jest to coś, z czym do tej pory się nie spotkałeś. A ponieważ jest to unikatowe, to jest szansa, że spodoba się wielu osobom na całym świecie i przyniesie duże zyski.
Innowacyjny nie musi być produkt. Czasem wystarczy np. innowacyjny model biznesowy. Zappos został założony w 1999 roku, gdy o o sprzedawaniu butów w internecie niewiele osób myślało. Dziś firma operuje ogromnymi kwotami.
Kiedy firma przestaje być startupem? Zwykle gdy zaczyna przynosić duże zyski, zostaje przejęty przez inną firmę i zatrudniać dużą liczbę osób firma przestaje być startupem. Nie ma tutaj żadnych sformalizowanych reguł. Powiedziałbym raczej, że kiedy wiadomo już mniej więcej czego można się spodziewać w danej firmie, kiedy przyszłość zaczyna być już trochę bardziej przewidywalna, kiedy produkt jest już skończony i sprzedawany, to przestajemy mówić o startupie.
W kilku słowach startup określiłbym jako działalność, która:
- charakteryzuje się większym ryzykiem niż tradycyjna firma
- wprowadza jakąś innowację na rynek
- ma szanse na bardzo duży rozwój – nawet na cały świat
Spotkałem się z tym, że startupami nazywają siebie agencje nieruchomości albo organizacje non-profit – z tego względu, że mają jakąś innowację w swoim działaniu. Zwykle jednak jest to etykietka, która używana jest tylko po to, żeby przyciągnąć do firmy pracowników. Nie ma co ukrywać, że startupy są dziś na świecie bardzo atrakcyjnym tematem medialnym, a z kolei w Polsce rząd przeznacza duże sumy na rozwój takich firm. Ostatecznie nie ma jednak znaczenia jak nazwiesz swoją działalność, tylko jak ona się rozwinie…