To będzie wpis, w którym chciałbym zawrzeć w pigułce kilka podstawowych zasad związanych z tworzeniem świetnego produktu w startupie. Napiszę także jak już funkcjonujące startupy wykorzystały te zasady w rozwoju własnych produktów.
1. Zbuduj jak najszybciej MVP
MVP to Minimum Viable Product – można to przetłumaczyć jako Minimalny Wartościowy Produkt.
Nawet jeśli będzie wyglądał bardzo źle, zacinał się i będziesz się go wstydził, to stwórz MVP, dzięki któremu inni zobaczą co jest w Twojej głowie. Niech to będzie coś, co będzie miało jedną kluczową cechę, która wyróżni Twój produkt na tle innych. Nie wypełniaj go mnóstwem funkcji – MVP powinien prezentować cechę, która jest według Ciebie najważniejsza.
Gusto jest narzędziem, które pozwala na łatwiejsze zarządzanie… wypłatami dla pracowników. Zamiast tworzyć listę 100 funkcji, które przekonałyby firmy do korzystania z ich narzędzia skupili się na jednej – aby pracownicy otrzymywali swoje wynagrodzenie na czas. To wystarczyło, żeby zacząć i potem dalej dodawać kolejne funkcje, jak zarządzanie podatkami czy świadczeniami zdrowotnymi.
Czasem zrobienie MVP jest trudne, jak w przypadku Dropboxa. Jest to serwis do przechowywania plików i jednym z głównych jego założeń jest to, że umieszczając w nim swoje dane nie utracisz ich. Jeśli współzałożyciele Dropboxa stworzyliby prostą, niedorobioną wersję MVP i wyszli z nią do swoich klientów, po czym okazałoby się, że ludzie tracą pliki ze względu na błędy w oprogramowaniu, to prawdopodobnie straciliby ich lojalność i zszargali sobie opinię. W ich przypadku MVP było filmem wideo, na którym opisali wizję produktu – to wystarczyło, żeby usłyszeć od innych ludzi, że właśnie tego potrzebują.
2. Rozmawiaj z Twoimi przyszłymi klientami
Zastanów się najpierw kto mógłby być Twoim klientem, a potem po prostu idź do tych osób i zacznij rozmowy. Nawet jeśli masz na tym etapie tylko pomysł w głowie, to podziel się nim z osobami, którym Twoim zdaniem ten pomysł mógłby się spodobać.
Ważne – nie uzależniaj realizacji projektu od opinii tych osób. Na facebooku znajdziesz prawie 2 miliardy osób, ale to oznacza, że większość populacji na tej planecie z niego nie korzysta. A w momencie, gdy portal powstawał, zapewne wierzących w jego sukces było znacznie, znacznie mniej. Gdyby Mark Zuckerberg uzależniał realizację swoich planów od największych krytyków jego działań, ominęłaby go niezwykła okazja.
Każdy startup zaczyna się od wizji założyciela. Gdyby ta wizja była oczywista i dawała gwarancję sukcesu, to ktoś by ten pomysł już zrealizował. Celem rozmów z innymi osobami jest po pierwsze poszukiwanie dalszej inspiracji, ale także odpowiadanie na ich zarzuty. Jeśli ktoś krytykuje to, co proponujesz, to nie odwracaj się na pięcie, tylko zastanów się na ile jest to faktycznym problemem i co zrobić, żeby czarny scenariusz się nie zrealizował.
3. Spędzaj czas z najbardziej futurystycznymi klientami, ale nie twórz wszystkiego, o co proszą
Brzmi to może dziwnie, ale jest bardzo ważne. Kiedy zaczynasz prace nad produktem, to wybieraj do rozmowy takie osoby, które korzystają z najnowszych technologii, stoją w kolejce po najnowszego iPada, a na biurku mają Amazon Alexa. Oni będą często wiedzieć lepiej od Ciebie jak wykorzystać technologie do tworzenia przyszłości. To są osoby, które pomogą Ci uwierzyć, że to, co robisz ma sens.
Z drugiej jednak strony takie osoby mogą mieć długą listę funkcji, jakie ich zdaniem powinieneś zaimplementować w swoim produkcie. Tworzenie kombajnu, który spełni wymagania każdego na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem. Zamiast skupiać się na spójnej wizji produktu zaczniesz tworzyć hybrydę, która ma zaspokoić pragnienia każdego. To jest droga donikąd. Twoim zadaniem jest wyłuskanie tych najważniejszych elementów.
4. Wejdź w skórę swoich przyszłych klientów – poznaj ich tak dobrze, jak to możliwe
Zastanów się jak spędzają wolny czas, co ich interesuje, o czym rozmawiają ze znajomymi, co robią w Internecie, ile mają pieniędzy. Dowiedz się o nich jak najwięcej i stań się jednym z nich. Nie będziesz w stanie stworzyć dobrego produktu dla tych osób, dopóki ich nie zrozumiesz. I nie chodzi tu tylko o przeczytanie artykułów w Internecie na temat zachowania, przekonań i wartości konkretnej grupy osób. Musisz się z nimi spotkać i zadawać pytania, rozmawiać, dociekać.
Emmet Shear, współzałożyciel serwisu Twitch, wspomina że w momencie gdy startowali ze swoją usługą dowiedzieli się od swoich użytkowników, że jednym z najważniejszych problemów było to, że nie było do nich linka w serwisie Team Liquid – stronie poświęconej grze Star Craft. Tracili przez to 3000 subskrybentów. Sami nigdy nie dowiedzieliby się, że jest to dla graczy tak ważne miejsce.
5. Często wprowadzaj zmiany do produktu i szybko wychodź z nowymi zmianami do użytkowników
Tego typu rozwój produktu ma różne nazwy, najczęściej prawdopodobnie spotkasz się z określeniem lean startup. W startupie jest jedna podstawowa zasada dotycząca podejmowania decyzji – zawsze trzeba słuchać klienta. Podejmując jakąś decyzję w firmie musi być ona uzasadniona tym, co mówi rynek.
Dlatego warto wychodzić jak najczęściej do użytkowników z tym, co tworzysz i pytać ich o zdanie.
Metoda lean startup działa także w tradycyjnych firmach. Swego czasu Toyota wprowadzała nową nawigację w swoich samochodach w okresach trzyletnich. Ktoś jednak wpadł na pomysł, żeby spróbować stworzyć nową nawigację z udziałem użytkowników. W autach ochotników, którzy zgłosili się do firmy za pośrednictwem serwisu craigslist usunięto starą nawigację i zamontowano… tablet z Androidem z oprogramowaniem nowej nawigacji. To był ich MVP. Następnie proszono kierowców o informację zwrotną i sugestie co poprawić w nawigacji. Takie podejście pozwoliło lepiej dostosować nawigację do potrzeb ludzi i znacznie skrócić czas wypuszczenia nowego systemu na rynek.
6. Znajdź największych fanów Twojego produktu i zaangażuj ich do promocji tego, co tworzysz
Rozmawiając z ludźmi trafisz prawdopodobnie na takich, którzy będą uwielbiać Twój produkt. Jeśli nie znajdziesz ani jednej takiej osoby, to możesz zrezygnować z dalszego rozwoju… Jeśli jednak znajdą się takie osoby, to nie odchodź od nich jedynie z podbudowanym ego, ale zaproponuj współpracę. Niech polecają Twój startup znajomym, jeżdżą na konferencję i promują to, co tworzysz, niech staną się testerami Twojego produktu.
Kiedy Docker zaczynał rozwój produktu pokazali go małej grupie ludzi. Wróciło 10 osób z propozycjami ulepszeń – sami z siebie! Po trzech godzinach rozmów o tym jak można ulepszyć Dockera, tygodniu dalszych prac i pokazaniu go światu przyszło już 40 osób chętnych do rozmów o ulepszeniach. Dziś Docker prowadzi program Docker Captains, w ramach którego jego uczestnicy publikują posty na blogach, jeżdżą na konferencje i tworzą lokalne społeczności.
7. Twórz produkt w taki sposób, abyś sam chciał go kupić
Gdy już to zrobisz, to twórz produkt w taki sposób, jakbyś tworzył go dla siebie.
Tutaj można przytoczyć historię większości startupów, które odniosły sukces. Jeśli jakiś problem Ci doskwiera (i to bardzo), to zastanów się, czy po jego rozwiązaniu Twoje życie byłoby łatwiejsze? Czy korzystałbyś z tego narzędzia, gdyby istniało? Pytanie czy zapłaciłbyś za niego niekoniecznie jest zasadne – produkt może być darmowy i zarabiać np. na reklamach, jak Google. Ale czy chętnie byś z niego korzystał?
8. Wykorzystuj ogólnoświatowe trendy technologiczne
Będziesz miał większe szanse na sukces, jeśli będziesz podążać z trendami.
Spójrz na trend przenoszenia danych do chmury. 10 lat temu wiele firm dostrzegło, że jest to szansa, którą warto wykorzystać. Firma Box powstała w 2005 roku i oferuje właśnie bezpieczne przechowywanie danych w chmurze. Gdyby wpadła wtedy na pomysł, żeby stworzyć oprogramowanie, które działa na serwerach wewnątrz firm, prawdopodobnie szybko zniknęłaby z rynku. Przejście do chmury nie zdarzyło się to z miesiąca na miesiąc, był to powolny proces, ale dzięki temu szanse firmy z roku na rok rosły, a nie malały.
Możesz się nie zgadzać z tymi trendami, ale jeśli będziesz je ignorować, to Twój biznes prawdopodobnie umrze. Dawniej takimi trendami były np.: coraz szybszy i powszechniejszy Internet, obliczenia chmurowe czy smartfony. Dzisiaj są nimi: Internet-of-Things, VR albo uczenie maszynowe.
Większość z tych zasad odnosi się do rozmów z Twoimi użytkownikami. Ostatecznie to oni będą korzystać z Twojego produktu i dla nich go rozwijasz.